Liverpool pokonuje Aston Villę.
Najbardziej wyważony występ The Reds w tym sezonie. Po czterech ligowych porażkach z rzędu — kontrola i czyste konto. Trafienia Salaha i Gravenbercha dają zasłużone 2:0.
🏁 KONIEC MECZU
Gwizdek na Anfield. Liverpool wygrywa 2:0 z Aston Villą, prezentując być może najbardziej skomponowany (najspokojniejszy, najbardziej kontrolowany) występ sezonu. Po serii czterech ligowych porażek bramka Salaha tuż przed przerwą dała fundament, a po zmianie stron Gravenberch podwyższył stan meczu uderzeniem z 18. metra po akcji Gakpo i Mac Allistera, z rykoszetem od Pau Torresa mylącym Martineza. Model xG dla LFC: 1.09. Potem nadarzyły się jeszcze szanse Salaha, Gakpo i Bradleya, ale The Reds bez nerwów dowieźli wynik; Villa — mimo prób Barkleya, Malena i Sancho — biła ponad bramką. Seria zwycięstw gości pęka, Liverpool wraca na 3. miejsce i łapie tlen w wyścigu po tytuł.
Składy
Liverpool
4–2–3–1- 25Giorgi MamardashviliGK
- 26Andy RobertsonLB
- 4Virgil van Dijk CCB
- 5Ibrahima KonatéCB
- 12Connor BradleyRB
- 38Ryan GravenberchCM
- 8Dominik SzoboszlaiCM
- 10Alexis Mac AllisterCM
- 18Cody Gakpo LW
- 22Hugo EkitikeST
- 11Mohamed Salah RW
Rezerwowi
- 28Freddie WoodmanGK
- 2Joe GomezCB
- 6Milos Kerkez LB
- 3 Wataru EndōCM
- 17Curtis JonesCM
- 7Florian Wirtz LW
- 14Federico ChiesaST
- 9Alexander Isak ST
Trener: Arne Slot
Aston Villa
4–2–3–1- 23 Emiliano MartínezGK
- 2 Matty CashRB
- 4 Ezri KonsaCB
- 14 Pau TorresCB
- 12 Lucas DigneLB
- 44 Boubacar KamaraCM
- 24 Amadou OnanaCM
- 7 John McGinnRW
- 27 Morgan RogersAM
- 29 Evann GuessandLW
- 11 Ollie WatkinsST
Rezerwowi
- 40 Marco BizotGK
- 5 Tyrone MingsCB
- 12 Jacob RamseyCM
- 6 Ross BarkleyAM
- 17 Donyell MalenST
- 19 Jadon SanchoRW
Trener: Unai Emery
⚽️ Najważniejsze wydarzenia
HT: LFC 1–0 AVL • Villa słupek (6'), LFC xG do przerwy ~0.96.
Wynik i statystyki
- Wynik: Liverpool 2 – 0 Aston Villa
- Bramki: Salah 45+1' (LIV), Gravenberch 58' (LIV)
- Kluczowe: słupek Rogersa (6'), gol Ekitike - VAR - anulowany (43', automatyczny spalony), kilka kontr Villi po 60'.
Statystyki: FT
| Statystyka | Liverpool FC | Aston Villa |
|---|---|---|
| Gole | 2 | 0 |
| Posiadanie piłki | 53% | 47% |
| xG | 1.19 | 0.41 |
| Strzały ogółem | 16 | 10 |
| — w tym celne | 4 | 3 |
| Strzały zablokowane | 5 | 1 |
| Strzały w polu karnym | 7 | 4 |
| Strzały spoza pola karnego | 9 | 6 |
| Słupki i poprzeczki | 0 | 2 |
Co dalej?
To był mecz na odbudowę — i plan został wykonany. Czy Liverpool wraca na zwycięską ścieżkę? Trudno wyrokować. Co się rzuciło w oczy to właśnie gra, która zaczęła przypominać to, co widzieliśmy w poprzednich sezonach pod wodzą Slota: cierpliwość, kontrola, budowanie od tyłu, szukanie przestrzeni i okazji do ataku pozycyjnego. Oczywiście, nie obyło się bez błędów i niedokładności, ale ogólny obraz był zdecydowanie lepszy niż w ostatnich tygodniach. Liverpool zagrał z większym spokojem i pewnością siebie, co przełożyło się na wynik. Czyste konto to także zasługa solidnej defensywy i świetnej postawy formacji defensywnej.
ANFIELD.PL - opinia ⚡
Arne Slot i jego sztab mogą być zadowoleni z tego występu. Oczywiście, przed The Reds jeszcze wiele pracy, aby utrzymać formę i kontynuować zwycięską passę. Jednak ten mecz pokazał, że drużyna ma potencjał i zdolność do odbudowy. Kluczowe będzie teraz utrzymanie koncentracji i dalsza praca nad poprawą gry, aby osiągnąć sukces w nadchodzących meczach.
Co było rzucające się w oczy to powrót do składu Ryana Gravenbercha, który dodał spokoju w defensywie i dynamiki w ataku w środku pola. Potwierdza tym samym, że jest on kluczowym ogniwem w planach Slota na ten sezon. Dodatkowo mieliśmy tylko jedną zmianę w całym meczu — wejście Floriana Wirtza za Ekitike'a, co pokazuje, że menadżer zmienia podejście i zaczyna szukać swojej podstawowej jedenastki i stara się utrzymać stabilność w składzie. W poprzednich meczach rotacje były częste, co mogło wpływać na brak spójności w grze. Wyglądało to na niekontrolowany chaos. Po raz pierwszy w tym sezonie zobaczyliśmy bardziej przemyślane podejście do składu i strategii meczowej.
Andy Robertson - reaktywacja. Kerkez będzie musiał się jeszcze dużo nauczyć a legendarny Szkot nie powiedział ostatniego słowa. Być może rozbrat z podstawową jedenastką młodego Węgra to nie jest zły pomysł.
Kolejne spotkanie już w wtorek 4 listopada w ramach 4. kolejki fazygrupowej Ligi Mistrzów: Na Anfield przyjeżdża Real Madryt: relacja po meczu na Anfield.pl